Chcemy pokazać ludzi, którzy stoją za najciekawszymi wydarzeniami w różnych miastach. W naszym goingowym cyklu „Nasi Ludzie” prezentujemy kolektywy mające spory wpływ na kulturalne (i nie tylko!) życie miasta i które za swój cel obrały organizowanie znakomitych wydarzeń. Przed Wami kolejny wywiad, tym razem z organizatorami największych polskich foodtruckowych zlotów Żarcie na Kółkach.
Start sezonu już w najbliższy weekend, a my nie możemy się doczekać pysznej szamki!
Jak opisalibyście cykl Żarcie na Kółkach – w jakich okolicznościach powstał, jaka jest jego idea, cel i założenia?
Żarcie Na Kółkach powstało z miłości do jedzenia i spędzania każdej wolnej chwili “pod chmurką”. Chyba nie ma osoby, której choć raz nie przyszło do głowy, by zjeść coś pysznego w trakcie wakacyjnego spaceru czy leżakowania na trawce. Postanowiliśmy coś z tym zrobić, wychodząc naprzeciw modzie, która opanowała wcześniej Stany Zjednoczone i Zachód. Tam food trucki stoją przed najwyższymi biurowcami, w pobliżu plaży czy w samym środku parku. Nie zostało nam nic innego, jak wgryźć się w temat, przełknąć ciężkie początki, strawić przeszkody i ruszyć z kopyta!
Czym się kierujecie dobierając wystawców na wasze zloty?
Śledzimy rynek food trucków bardzo uważnie i staramy się zapraszać na nasze wydarzenia ciekawe koncepty gastronomiczne, podążające za najnowszymi trendami. Jednak na pierwszym miejscu stawiamy zdecydowanie jakość podawanych dań – to podstawa. Walczymy z przekonaniem, że w food truckach nie można zjeść zdrowo i smacznie. W tym kontekście wiele trucków bije na głowę restauracje stacjonarne. Zwracamy także uwagę na wygląd trucków. Zdezelowane, obdrapane budy nie mają szans, by wziąć udział w naszym wydarzeniu.
Które food trucki wyróżniają się spośród innych, wybiły się dzięki ŻnK, osiągnęły status “kultowych” lub wiąże się z nimi ciekawa historia? Która edycja najbardziej zapadła wam w pamięć i dlaczego?
Kochamy wszystkich naszych wystawców, uwielbiamy ich jedzenie, ale również cenimy sobie relacje z osobami, które prowadzą te smaczne biznesy. Jednak najbliżsi naszym sercom są ci, którzy są z nami od początku, czyli od 2013, kiedy zorganizowaliśmy pierwszy zlot foodtruckowy w Polsce. W weekend spotkamy się z dwójką najmocniejszych zawodników, ktorzy wystąpili na historycznym pierwszym zlocie. Są z nami cały czas i będą karmić również teraz przy Narodowym – są to Jakie Taco?! oraz Zapiekanka Snack Bus.
Jeśli chodzi o wydarzenia – najważniejszy jest zawsze Start Sezonu. Między innymi dlatego, że po zimie apetyt na zlot food trucków jest gigantyczny! W najbliższy weekend, 24 i 25.03, rozpoczynamy sezon pod PGE Narodowym. Lokalizacja i skala wydarzenia są imponujące. Blisko 100 mobilnych restauracji, strefa chilloutu, DJ-e. To naprawdę dwudniowe święto jedzenia, które zawsze zapisuje się w naszej pamięci najlepiej.
Jaka jest przyszłość waszego cyklu (w perspektywie 5-10 lat), co planujecie zmienić, może ulepszyć?
Jesteśmy przekonani, że w Polsce będzie coraz więcej food trucków. Mobilne restauracje małymi krokami podbijają serca i żołądki rodaków, a to dopiero początek. Dlatego za 5-10 lat nasze zloty będą jeszcze większe i bardziej zróżnicowane. Przy okazji chcielibyśmy przekonywać, że żarcie na kółkach może być zdrowe i oparte o lokalne składniki. Już teraz obserwujemy, jak nasze wozy chwalą się pochodzeniem składników, których używają. To często lokalni rolnicy, rodzinne masarnie, a nawet przydomowe ogródki!
Podzielicie się jakąś anegdotą? Wymyślne oczekiwania i fanaberie wystawców, zaskakujące zwroty akcji, przygody mrożące krew w żyłach etc.?
W tym kontekście jesteśmy nudni jak flaki z olejem. A to dlatego, że nasze zloty planujemy dużo wcześniej. Logistyka i promocja takiego wydarzenia to działania, które rozciągają się na tygodnie. Nie możemy sobie pozwolić na wpadki i nieoczekiwane zwroty akcji. Te ostatnie płata nam wyłącznie pogoda, ale na nią wpływu nie mamy.
Trzy hasła, które najlepiej was opisują, to:
Najlepsze składniki, czyli najlepsze wozy, które zapraszamy do udziału w naszych zlotach.
Egzotyczne przyprawy, czyli food trucki, które serwują potrawy z najdalszych zakątków świata.
I szczypta uśmiechu, którą dodajemy do każdego dania. Zresztą to widać na naszych zdjęciach, które regularnie publikujemy w ramach naszego Facebooka i Instagrama. Nasze zloty i potrawy wywołują dużą radość i wielki uśmiech!
