Czytasz
Nasi Ludzie: Progrefonik

Nasi Ludzie: Progrefonik

Progrefonik

Chcemy pokazać ludzi, którzy stoją za najciekawszymi inicjatywami w różnych miastach. W naszym goingowym cyklu „Nasi Ludzie” prezentujemy kolektywy mające spory wpływ na kulturalne (i nie tylko!) życie miasta i które za swój cel obrały organizowanie lub promowanie znakomitych wydarzeń. Przed Wami kolejny wywiad, w którym rozmawiamy z założycielką muzycznego portalu Progrefonik Karoliną Kobielusz. 

Jak opisalibyście Progrefonik – w jakich okolicznościach powstał, jaka jest jego idea, cel i założenia?

Do założenia Progrefonik skłoniła mnie dwa lata temu moja mama. Widząc, jak wiele czasu i serca poświęcam muzyce, nie wyobrażała sobie, że nie podzielę się swoją pasją z innymi. A że lubię dzielić się z ludźmi tym, co najlepsze – nie umiałam jej odmówić. Portal powstał z miłości do pasji, dźwięków, ludzi i ich uczuć. Ze względu na ich różnorodność nie przestają mnie one zadziwiać i fascynować. Na tę chwilę z jednej osoby, zespół rozrósł się do 9 kreatywnych ludzi. W swoich projektach konsekwentnie staramy się dawać odbiorcom poczucie wolności interpretacji, komunikować się z nimi dzięki identyfikacji wizualnej, która stała się istotnym punktem naszej pracy. Przede wszystkim chcemy też dawać możliwość współtworzenia portalu osobom z zewnątrz, choćby poprzez udział w lubianym Szumie Międzymiastowym czy Odsłuchach. Wyjście do ludzi i integracja z nimi przede wszystkim przez pryzmat muzyki to swoiste ukoronowanie naszych działań. Stale spełniające się marzenie, które eskaluje, rozwija się, satysfakcjonuje i napawa wielkim szczęściem.

Progrefonik
fot. Michał Maliński

 

Z jakich momentów jesteście najbardziej dumni, jakie historie/wydarzenia najbardziej zapadły wam w pamięć i dlaczego?

Z pewnością było to nasze pierwsze, majowe wydarzenie odbywające się w Pogłosie dzięki Brutażowi. Pomimo różnych przeciwności losu i braku doświadczenia, udało nam się zorganizować coś, co przyniosło tak spektakularne efekty, że żaden z nas nawet nie śmiał się ich spodziewać.

Kolejna wspaniała rzecz, która przydarzyła się Progrefonikowi to liczne współprace z organizatorami festiwali i różnych wydarzeń kulturalnych. Możliwość patronowania Unsoundowi to poważny krok w przód, który napędza nas do działania i przełamywania swoich barier. Warto wspomnieć również o cyklu z playlistami, które przygotowywane są przez zaproszonych przez nas artystów –  to wspaniałe gościć u siebie Księżyc, Internazionale, Cremation Lily, Errorsmitha, Xiu Xiu czy wielu innych wybitnych twórców.

Jaka jest przyszłość waszego projektu (w perspektywie 5-10 lat), co planujecie zmienić, może ulepszyć?

Chcemy ewoluować, budować nowe rzeczy, tworzyć inicjatywy, rozwijać się, promować różnorodność. Łączyć tych, którzy jak my poświęcają swoją uwagę i czas, by szukać trochę głębiej, rozejrzeć się trochę szerzej. To trudne zadanie zadecydować teraz, co chcemy zmienić – to wszystko przyjdzie samoistnie, jednak najważniejsze dla nas jest to, by Progrefonik płynął jak najdalej.

Czym się kierujecie dobierając artystów na wasze imprezy (to pytanie bardziej do organizatorów, więc możecie też napisać, czymś się kierujecie opisując dane zjawiska muzyczne, robiąc wywiady, przygotowując playlisty etc.)?

Zarówno jeżeli chodzi o organizowanie eventów ( już PROGREFONIK #2 na horyzoncie – zapraszamy! ) czy tworzenie materiałów na stronę internetową kierujemy się przede wszystkim chęcią pokazania szerokiego spektrum muzycznego, a także zależności pomiędzy nim a oprawą graficzną, otoczeniem czy przede wszystkim ważnymi dla nas emocjami. Lubimy być niespodziewanie zaskakiwani i wzruszani.

Progrefonik
fot. Michał Maliński

 

Podzielicie się jakąś anegdotą związaną z Waszym projektem – nietypowa impreza, wywiad, fanaberie artystów, festiwalowe przeżycia etc.?

Ciekawe jest to, że poznanie wszystkich członków Progrefonik naznaczone było wielkim przypadkiem. Wcześniej wpadaliśmy na siebie na festiwalach albo na Instagramie i proponując współpracę, robiłam to słuchając tylko i wyłącznie głosu serca. Nie zawiodłam się. Nasza praca urodziła naprawdę wyjątkowe przyjaźnie i bliższe relacje; nauczyła nas wzajemnej otwartości, twórczej krytyki i umiejętności przyjmowania jej.

Trzy hasła, które najlepiej was opisują, to:

Chęć tworzenia otwartej wspólnoty muzycznej i kulturowej.

Zajrzenie w świat emocji za pomocą dźwięków.

Korelacja muzyki, identyfikacji wizualnej oraz ważnych dla współczesnego świata wartości i idei.

  

Progrefonik
fot. Michał Maliński
Zobacz komentarz (1)

Odpowiedz

Your email address will not be published.

Copyright © Going. 2021 • Wszelkie prawa zastrzeżone