Warszawski klub Jasna 1 to jeden z naszych ulubionych przystanków nocnych wojaży. Już wcześniej docenialiśmy ich za odważne bookingi, ale w ostatnim czasie zwyczajnie przesadzili z grubością ogłoszeń.
Styczniowa ofensywa ogłoszeniowa się nie kończy – po hip-hopowych trasach i festiwalowych rzutach skupimy się teraz na tym, co w ostatnich dniach zaproponowała nam Jasna 1. To dopiero początek sezonu zimowo-wiosennego, a już jest w czym wybierać.
Najbliższe tygodnie spędzamy na Jasnej – sprawdźcie, kto zagra tam w najbliższym czasie!
Jeszcze (trochę ponad) rok temu na Jasnej dominowało techno na zmianę z habibi disco/housem. Wszystko spoko, ale ile można. Ambitniejsze bookingi były raczej wyczekiwaną rzadkością. Na całe szczęście, ludzie odpowiedzialni w tym miejscu za program postanowili popuścić wentyl bezpieczeństwa. Postawili na różnorodność, odejście od utartych schematów i dzięki temu, już niebawem, posłuchamy tam kumatej didżejskiej plejady.
Teki Latex
Przesympatyczny Francuz jest w naszym ścisłym topie, jeśli chodzi o didżejów z otwartymi głowami. Ten koleś potrafi zmiksować dosłownie WSZYSTKO, łącznie z mieszanką w stylu Lorenzo Senni, EDM, The Prodigy, grime i dźwięki z gry Mario. Tak, Teki Latex zmieścił to w ciągu godzinnego seta.
Koleś gra na trzy decki, zawsze ma w rękawie przysłowiowego asa, którym przyprawia tańczącą publikę o przyjemne gilgotanie w brzuchu. Mistrz dobrej zabawy, współczesna ikona sportowo-turystycznej mody i autor najlepszych uśmiechów. Nikt się nie rusza tak dobrze za didżejką, jak szef Sound Pellegrino. Do tego wspierający go Rusałka i Rhythm Baboon. Będzie cudnie.
Sama’
Gwiazda palestyńskiej sceny klubowej wraca do Polski po wizycie na ubiegłorocznym OFF Festivalu. Sama Abdulhadi jest pierwszą palestyńską didżejką, a zawodowo zajmuje się również inżynierią dźwięku. Dzięki ciężkiej pracy, w ciągu ostatnich lat udało się jej zdobyć światowy rozgłos. I zasłużenie, bo znając sytuację geopolityczną Palestyny, wcale nie jest to takie łatwe. W swoich setach miesza techno, house, trance, a jej niezwykle entuzjastyczne i szczere reakcje podczas grania są wspaniałą wartością dodaną.
Schacke
Kopenhaski didżej i producent jest autorem największego klubowego przeboju 2019 roku. Kisloty People odtwarzane było wielokrotnie na wszystkich najważniejszych parkietach świata, a prestiżowy magazyn Resident Advisor nazwał go trackiem roku. Miks eurodance’u, najntisowego rosyjskiego popu i trance’u zrobiły dobrą robotę. Ale Schacke to również znakomity didżej, członek kolektywu Fast Forward i autor kilku bardzo solidnych EP-ek. Na Jasnej wystąpi na zaproszenie ekipy Move Mózg.
Pangaea
Ten booking to miód na serca wszystkich, którzy na początku ubiegłej dekady rozkochali się w dubstepie, UK bassie, garage’u i pochodnych. Pangaea wraz z takimi tuzami jak Pearson Sound, Peverelist czy Joe tworzyli podwaliny pod te gatunki. Didżej i producent związany z genialnymi wytwórniami na “H” – Hessle Audio, Hotflush i Hemlock – wpadnie do Warszawy na zaproszenie kolektywów Raban i Regime. Coś czujemy, że podczas jego setu będziemy łapać się za głowę. I to nie jeden raz.
Octo Octa
Octo Octa stała się w ostatnim czasie prawdziwą ikoną transgenderowego i queerowego środowiska. Razem ze swoją partnerką Eris Drew powołała do życia wytwórnię T4T LUV NRG, w której ukazały się ostatnie albumy obu producentek. Maya Bouldry-Morrison od zawsze była kojarzona z przepysznie tanecznymi i melodyjnymi trackami z pogranicza house’u i breakbeatu i na całe szczęście, cały czas trzyma się tej drogi. Jej wydany w 2019 roku album “Resonant Body” to wspaniałe dzieło i jeden z najbardziej wyróżniających się klubowych longplayów ostatnich lat. To będzie wspaniała zabawa.
Huerco S.
Najpierw ogłoszony został Trzynasty Warszawski Salon Ambientu, podczas którego Brian Leeds wystąpi pod swoim spokojniejszym aliasem Pendant, a później dostaliśmy info, że sobotniej nocy zaprezentuje didżejskiego seta jako Huerco S. Idealna opcja, żeby sprawdzić formę hałsowego outsidera w obu formułach. Dla potrzebujących psychodelicznego smutku i opiumowych dziwactw.
Syntetyk: Job Sifre
2019 rok był przełomowym czasem dla ekipy Syntetyku, która odpaliła pod swoim szyldem label i wydała dwie płyty – Chino oraz Dyktando. Kolektyw umacniał swoją pozycję w świecie undergroundowych imprez, regularnie organizując je na Jasnej, w Chmurach czy w Pogłosie. Kolejnym ich gościem będzie Job Sifre, holenderski didżej i producent, który jak mało kto potrafi czerpać radość z grania. Muzyczka mroczna, EBM-owa, industrialna, a uśmiech na twarzy i dobra energia godne pozazdroszczenia. Czyli jak na typowym Syntetyku.
My już przekonani i przez najbliższe weekendy zaszywamy się na Jasnej. A Wy, jakie macie plany?
