Czytasz
Domówka: 5 pytań do Ani Augustynowicz

Domówka: 5 pytań do Ani Augustynowicz

Ania Augustynowicz

Siedzimy w domach, oglądamy filmy, seriale i czytamy książki. Dużo pracujemy w opcji zdalnej, a w wolnym czasie chętnie sięgamy po live streamy, koncerty prosto z czyjegoś pokoju, czy sesje jogi.

Postanowiliśmy, że w cyklu Domówka będziemy pytać artystów, ludzi kultury i kreatywnych o to, jak radzą sobie z obecną sytuacją, jak zmieniła ich tryb życia oraz w jaki sposób możemy okazywać wsparcie tym, których sytuacja zawodowa się pogorszyła. Tym razem “odwiedzamy” Anię Augustynowicz, która tworzy fantazyjne kolaże m.in. dla dużych marek i magazynów modowych. Sprawdźcie, jak wygląda jej domowa codzienność.

Jak wygląda obecnie twój plan dnia?

W obecnej sytuacji różni się jedną rzeczą – nie wychodzę do pracowni, a pracuję z domu. Wstaję rano, jem śniadanie, wychodzę z psem, wracam, robię jogę lub trening i otwieram komputer. Pracuję do momentu aż skończę lub jeśli nie mam restrykcyjnego deadline’u – kiedy mam już dość. Oczywiście z przerwami na jedzenie. Wieczór to ogarnianie zaległych spraw, odpisywanie na wiadomości, czytanie książki, oglądanie filmu, albo czas na telefon do przyjaciół.

Nawet jeśli mam dzień wolny, to zazwyczaj i tak spędzam go przy komputerze, pracując nad własnymi projektami. Na pewno nie ma nudy!

Fot: Mattia Rosinski

Jest jakieś zajęcie, na które wcześniej brakowało ci czasu, a teraz możesz się mu poświęcić?

Jest ich mnóstwo! Na pewno, jak każdy z nas, w końcu mam czas na podstawowe domowe czynności, czyli na gotowanie i sprzątanie. Mogę też ćwiczyć regularnie jogę, która pozwala mi zachować wewnętrzny spokój podczas stresujących projektów. Jestem zwolenniczką zdrowego trybu życia i domowego jedzonka, także jestem przeszczęśliwa, że mogę w końcu poświęcić na to więcej czasu. 

Poza tym, jak już wspomniałam wcześniej – na rynku wszystko dzieje się wolniej, firmy, z którymi pracuję oczywiście są na home office, więc zdarza się tak, że zyskuję dzień lub dwa wolnego od projektu w oczekiwaniu na feedback. Wtedy nadrabiam projekty własne albo maluję obrazy. To drugie robię zupełnie hobbistycznie i za malarkę się nie uważam, ale jest to dla mnie cudowna forma relaksu połączona z pracą kreatywną, której nigdy za wiele.

Ulubiony moment domowej codzienności?

Są dwa, oczywiście związane z jedzeniem:

  1. Śniadanie – uwielbiam pierwszy posiłek w ciągu dnia. Jest to moment na ostatni relaks przed intensywną pracą kreatywną. Uwielbiam to uczucie, kiedy zaczynam dzień i wiem, że zaraz usiądę do moich ukochanych projektów. Coś w stylu motylków w brzuchu.
  2. Kolacja / wieczór –  relaks po całym dniu. Mogę bez wyrzutów sumienia odetchnąć od natłoku informacji, nie sprawdzać telefonu, czy nie odpisywać na maile. Czasem pod koniec dnia tak mi paruje głowa, że wieczorem marzę aby odkleić już oczy od monitora.
Fot. Mattia Rosinski

Czy siedzenie w domu wpływa jakoś na twoją kreatywność? 

Nieszczególnie. W domu jest dużo rozpraszających tematów. Dla przykładu – gdy jestem rozkojarzona i ciężko mi zebrać myśli, kiedy powinnam pracować, nagle wymyślam sobie pełno zadań do wykonania. “O! Muszę wstawić pranie!” Co oczywiście mogłabym zrobić o wiele później, ale wewnętrzny cwaniak każe zrobić to teraz. Jak chodzę do mojej pracowni, moja praca idzie zdecydowanie szybciej. Nic mnie nie rozprasza, pies nie przychodzi żeby się pobawić, nie szukam dodatkowych (zbędnych) domowych zadań do zrobienia na już. 

Zdaje sobie również sprawę z tego, że dla większości praca w domu to nowość i muszą się tym bardziej przyzwyczaić. Przed znalezieniem pracowni pracowałam z domu przez ponad pół roku, albo i więcej, więc sytuacja nie jest dla mnie wyjątkowo nowa pod tym względem.

Czego najbardziej brakuje ci w nowej rzeczywistości?  

Wolności ciała i ducha. Cały czas myślę o wirusie, o trudnych sytuacjach, które są następstwem pandemii. Jestem osobą bardzo empatyczną, dlatego wewnętrznie bardzo to przeżywam. Poza tym, mamy piękną wiosnę za oknem! Mam ochotę wyjść z przyjaciółkami na kawę, piknik czy wino.

Rekomendacje kulturalne na czas social distancing:

Do czytania:

Sztuka Zwycięstwa Phil Knight – piękna autobiografia i bardzo motywująca książka

Do oglądania:

The Morning Show – mimo bardzo amerykańskiego wydźwięku niesie za sobą bardzo smutną i ważną historię, która niestety jest codziennością o której mało się mówi

Gra o tron – zawsze i wszędzie, dla każdego! 

Do słuchania:

Jestem fanką francuskiej muzyki. Polecam Venderei sur Mer, La Femme, Requin Chargin lub klasykę – Edith Piaf.

Coś do potupania:

Kerala Dust, Kazy Lambist lub ukochane Stavroz.

Pamiętajcie, że profilaktyka, higiena i przestrzeganie zasad w kontaktach międzyludzkich to teraz bardzo istotne sprawy. Poniżej przeklejamy Wam ważną informację:

– często i dokładnie myj ręce, używając mydła i wody

– kiedy kaszlesz lub kichasz, zakrywaj usta i nos – najlepiej chusteczką lub rękawem

– zachowaj co najmniej 1.5 metra odległości od osób, które kaszlą i kichają

– unikaj skupisk ludzkich. Stosuj się do zaleceń i komunikatów dotyczących przeciwdziałania koronawirusowi

Jeśli masz objawy lub kontakt z osobą zakażoną, powiadom o tym telefonicznie stację sanitarno-epidemiologiczną pod numerem 800-190-590

Nie panikujcie, uważajcie!

Copyright © Going. 2021 • Wszelkie prawa zastrzeżone