Ma oddanych fanów, setki tysięcy odsłon na YouTubie i nieprawdopodobną charyzmę. Internauci pokochali ją już kilka dobrych lat temu, doceniając płynące prosto z serca teksty i jedyne w swoim rodzaju klipy.
Aldona Orłowska to prawdziwy człowiek renesansu i jedyna w swoim rodzaju osobistość na polskim rynku muzycznym. Fenomen artystki dostrzegli opiekujący się labelem Dunno Recordings – Lubomir Grzelak i Filip Lech. Rezultatem ich dotychczasowej współpracy z Aldoną Orłowską są dwa krążki. Pierwszy ukazał się w 2017 roku i zawiera dwa kawałki o naprawdę intrygujących tytułach – To nieważne i Idę oraz jeden remix. Rok później światło dzienne ujrzał album Nie wiem. Tytuł wzbudza jeszcze większe zaciekawienie, a muzyka zachwyca formą i romantycznym przesłaniem.
cover fot. Helena Majewska
Fani oszaleli. Sama Aldona Orłowska nie szczędziła ciepłych słów w kierunku przedstawicieli wytwórni. Wychwalała ich profesjonalizm, muzyczne obycie, wróżyła światową karierę. Chociaż dobrze wiemy, że popularnością samej Orłowskiej raczej nie przebiją. No właśnie, bo Aldona Orłowska to nie tylko śpiewająca YouTuberka, ale kobieta o niezwykłej osobowości i porywającej historii.
Kiedy okazuje się, że matka Aldony Orłowskiej przez czterdzieści lat była śpiewaczką operową, wszelkie pytania z serii “skąd wziął się taki talent?” znikają. Wokalistka może poszczycić się 3,5 oktawowym głosem, który wielokrotnie uwydatnia w swoich kawałkach. Zanim jednak zaczęła swoją przygodę ze śpiewem, rozwijała inne pasje. Malowała, zawodowo pływała (pobijając w tym czasie wszelkie łódzkie rekordy) studiowała biologię i otworzyła nawet przewód doktorski. Czegokolwiek nie dotknęła, zamieniało się w złoto. Nie inaczej było w przypadku śpiewu.
Swoje pierwsze arie wykonywała najpewniej zanim jeszcze nauczyła się chodzić. Szczególny talent Pani Aldony w tej dziedzinie nie pozostał niezauważony. Po latach szkolenia głosu, zaczęła pracę w Teatrze Wielkim, gdzie regularnie czarowała słuchaczy anielskim wokalem. Jednak to dzięki mężowi, Eugeniuszowi Polokowi jej kariera nabiera tempa i rozmachu. Para wyjechała do Szwecji, gdzie regularnie pojawiała się w telewizji, prezentując zgoła odmienny, spokojniejszy i – nie bójmy się tego słowa – zdecydowanie nudniejszy repertuar od znanego nam obecnie. Skoro jesteśmy już przy Poloku. Należy zaznaczyć, jak istotną funkcję w twórczości naszej gwiazdy pełni on po dzień dzisiejszy.
Multiinstrumentalista tworzy trąbkowe partie do hitowym utworów swojej żony, na ostatniej płycie Nie wiem, zamieszczono nawet całą stworzoną przez niego kompozycje. A co najważniejsze – gdyby nie on, nie powstałyby nieziemskie teledyski kręcone na Majorce, Gran Canarii i Puerto Rico. Choć pozostaje w cieniu wielkiej gwiazdy, jest bardzo istotną częścią tego sukcesu.
Dualizm Aldony Orłowskiej jest bezsprzecznie jej największym atutem. Z jednej strony nostalgia i utwory o miłości, pełne najpiękniejszych emocji. Z drugiej – disco kawałki w stylu “Zakupy”, z pikantnym tekstem i tańczącym wielbłądem w klipie (!). Ludzie pokochali wokalistkę przede wszystkim za jej naturalność. Nigdy – choć trudno w to uwierzyć, nie wiązała się z wytwórniami największych gwiazd, dzięki czemu mogła w swoich tekstach pisać co jej w duszy gra i robić wszystko na własnych warunkach.
Te prawdziwe emocje doceniają jej loversi (czyli my), wykazujący się ponadprzeciętną wrażliwością. Wśród publikowanych od blisko dziesięciu lat kawałków trudno znaleźć jeden będący tym najlepszym, ale całość twórczości gwiazdy idealnie oddaje utwór To przeznaczenie. Hipnotyczny wstęp – popisowy wokal, nuta romantyzmu, zalotne spojrzenia, po czym płynnie przechodzimy do tanecznego refrenu, zapominamy o smutkach i bierzemy łyczka drinka. Jednym słowem – WOW!
Aldona Orłowska jak już pewnie wiecie, w piątek (10 stycznia) ponownie wystąpi się na Jasnej 1 w Warszawie. To będzie z pewnością impreza jakiej dawno w tym mieście nie było. Muzyczny skład towarzyszący artystce, czyli przedstawiciele Dunno Recordings, jej małżonek Eugeniusz Polok, a także Ola Teks i Earth Trax. będą świetnymi kompanami i dopełnieniem muzycznych wrażeń. Mają doświadczenia z poprzedniego koncertu Orłowskiej w tym miejscu możemy powiedzieć tylko – pozycja obowiązkowa do zaliczenia w zbliżający się weekend!
